Poezja polskiego baroku i arabska liryka czasów Hārūna ar-Rašīda to wydawałoby się dwie galaktyczne rzeczywistości odległe od siebie przestrzenią, czasem i duchem. Bo czy może coś łączyć Mikołaja Sępa Szarzyńskiego z poetą przełomu VIII i IX w. rodem znad Eufratu o saraceńsko brzmiącym imieniu Abu al-‘Atahiya? Otóż okazuje się, że nadspodziewanie dużo. Podobieństwa dotyczą zarówno postaw filozoficznych, duchowych przemian, rozterek i dylematów jak i podejmowanej w ich twórczości tematyki, stylu uprawianej poezji oraz miejsca i roli w literackim nurcie swojej epoki. A i czasy, w jakich przyszło żyć obu poetom, choć dzieli je osiem wieków, mają wiele wspólnego.
Między barokiem polskim a... arabskim
Numer:
2010 / 3