Punktem wyjścia dla podjętych rozważań jest centralna teza Papierowego świata Davida Olsona konstatująca, że intencja komunikacyjna (tzw. moc illokucyjna wg Austina), która w oralnej wymianie informacji była realizowana przez środki pozawerbalne i sam kontekst sytuacyjny; w dojrzałej piśmienności (szczególnie literackiej) zaczęła być dość szybko i sprawnie odzyskiwana za pomocą różnych zabiegów formalnych (z zakresu grafiki, stylistyki, kompozycji, elementów treściowych etc.), mających za zadanie utekstowienie tejże intencji. Niniejszy artykuł jest próbą weryfikacji i uszczegółowienia tezy Olsona w dziedzinie wczesnonowożytnej genologii. Otóż okazuje się, że sam wybór gatunku przez pisarza nie zawsze odsłania rzeczywistą intencję komunikacyjną, a czasami może służyć za kamuflaż. Zupełnie inaczej jest w przypadku jawnego łamania reguł gatunkowych lub ostentacyjnego wykraczania poza nie – co służy zazwyczaj ujawnianiu ukrytej intencji. Zjawisko powyższe zostało prześledzone na przykładzie barokowych antytrenów, czyli nieuzasadnionych z pozoru nawiązań intertekstualnych do Trenów Jana Kochanowskiego (Hieronim Morsztyn, Jan Andrzej Morsztyn, Anna Stanisławska, Wacław Potocki).
Słowa kluczowe: komunikacja, oralność, piśmienność, intencja komunikacyjna, antytreny