W Południku, najważniejszym autokomentarzem do twórczości Paula Celana, poeta nazywał pisanie wierszy oswobadzaniem się z własnej ciasnoty. Ową ciasnotę wyznacza dla Celana sytuacja, w której na język swoich wierszy wybiera niemiecki, choć w tym właśnie języku wydano na niego wyrok. Oswobadzanie się z Muttersprache, odbywające się najczęściej przy pomocy roszad syntaktycznych, zawsze zwraca się ku tradycji żydowskiej teologii. Jednak myśl judaistyczna w poezji Celana objawia się nie w sposób treściowy, a pneumatyczny. Niniejszy artykuł jest próbą prześledzenia składniowych mechanizmów, które pozwalają mu z jednej strony wyjść poza normatywną niemiecczyznę, z drugiej – zakodować w wierszu cząstkę żydowskiej tożsamości. Od tomu Sprachgitter na frazę Celana spada tytułowa „krata mowy”, która nicuje zdania i układa frazy w składniowo nienormatywnych pozycjach. W głośnej lekturze miejsca tych roszad wyznaczają przełomy oddechu i mojżeszowskie zająknięcia podmiotu.
Słowa kluczowe: Celan, składnia, pneuma, judaizm, oddech