Dla Karola Darwina gatunek był zjawiskiem historycznym, podlegającym nieustannym przemianom. Zdaniem przyrodnika, w obrębie gatunku wciąż wytwarzane są drobne zmiany, które z kolei podlegają selekcji za sprawą bądź to doboru naturalnego, bądź to doboru hodowlanego. Przypominając to, autor szkicu sugeruje, że dokonana przez Darwina charakterystyka „znakomitego hodowcy”, który – dzięki umiejętności ekstrapolacji – potrafiłby z dostrzeżonej przez siebie niewielkiej różnicy wysnuć ideę nowej odmiany albo rasy, odpowiada cechom pożądanym przez krytykę literacką (artystyczną), która dokonania twórcze oceniałaby przez pryzmat zarysowujących się możliwości. Chodzi o taką krytykę, która zabiegałaby o miejsce dla zjawisk i tendencji, które jeszcze nie doszły do głosu, a więc o krytykę, która występowałaby w imię pewnego projektu literatury.
Czy gatunki i konwencje ewoluują (dzisiaj)?
Numer:
2011 / 3