Wiele poważnych argumentów przemawia za tym, by traktować Kronos nie jako prywatne zapiski Gombrowicza, lecz samodzielny utwór literacki, który miał być najbardziej radykalną formą autodemaskacji, komplementarną wobec jego Dziennika. Obydwa teksty łączy silny związek z Dziennikiem André Gide’a – zarówno ze względu na problem przezwyciężenia granicy pomiędzy prywatnym i upublicznionym, jak też z uwagi na wielogatunkową strukturę. Gombrowicz przeznacza czytelnikowi Kronosu trzy główne role: detektywa, miłośnika i voyeura. Pragnie dotrzeć do wiedzy o sobie ogołoconym z przebrań społecznego obyczaju, norm dobrego smaku, a nawet przyzwoitości. Zarazem ponownie uświadamia odbiorcy, że nawet taka próba skazana jest na klęskę, bowiem prawda o człowieku jawi się zawsze względna i przybliżona.