Celem artykułu jest przeanalizowanie idei osłaniania i ukrywania bolesnych, osobistych doświadczeń, w tym doświadczeń związanych z utratą najbliższych w Zagładzie, w sztuce i wierszach Krystiany Robb-Narbutt (1945-2006). Przypomina ona dorastanie zarodka, a później płodu w osłonięciu i pod ochroną macicy; istota niemogąca żyć samodzielnie, poza macicą, znajduje w niej schronienie, które z czasem staje się coraz bardziej widoczne aż do osiągnięcia stanu, w którym przestaje być potrzebne i zostaje opuszczone przez dziecko.
W sztuce Robb-Narbutt faza prenatalna, czyli osłaniania i ukrywania doświadczenia, osiąga stan autonomii, staje się w zasadzie główną i jedyną fazą prezentowania tego, co w tej twórczości najważniejsze – wycofanych poza bezpośredni kontakt z odbiorcą obiektów bezpośrednio związanych z jakimś bólem, z czyjąś traumą. Jest ona jednak ważna właśnie dlatego, że prezentuje to bolesne, częściowo także domniemane, nietknięte przez widza czy czytelnika doświadczenie za pośrednictwem skrytki, skrzynki bądź schowka, a także wiersza, czyli materialnych i wizualnych schronień, które nie tyle wirtualnie symbolizują jakieś ukrycie, ile rzeczywiście je tworzą. Przy czym schronienie to nie ma charakteru tymczasowego, jak w przypadku ciąży, ale trwały, a to, co ochraniane, nie jest prostym przełożeniem rosnącego i niesamodzielnego istnienia na sztukę, nie jest wizualizacją czy symbolizacją rosnącego płodu, ale przeciwnie, jest symboliczną materializacją nieżyjących, nieobecnych, utraconych – czyli różnych wymiarów śmierci. Taka rola osłony – przewijającej się w zasadzie przez wszystkie fazy i stany skupienia pracy Robb-Narbutt – czyni z jej twórczości rodzaj matczynej macicy dla zagrożonych nieistnieniem wspomnień, najczęściej znanych tylko artystce i związanych zarówno z historią jej rodziny, jak i z jej własnymi, osobistymi doświadczeniami.
Słowa klucze: sztuka po Zagładzie, macierzyństwo, Bracha L. Ettinger, miniatura, materialność tekstu, haptyczność, taktylność