Artykuły, prezentowane w numerze 1-2 naszego pisma, dotyczą klasycznej problematyki interpretacji, pamięci kulturowej i korespondencji sztuk.
Istnienie pewnego porządku refleksji humanistycznej związane jest ze stabilnością kluczowych pojęć i prawnych regulacji dotyczących autorstwa, w tym prawa autorskiego, które stało się ostatnio tematem publicznej debaty nad umową ACTA. Autorka omawia aktualne problemy funkcjonowania prawa autorskiego w Polsce i proponuje definicję Twórcy (udostępnioną dla Wikipedii).
Kim jest twórca?
Spojrzenie Meduzy
Punktem wyjście artykułu jest analiza fenomenu wymiany spojrzeń, w której realizuje się zarówno nasze pragnienie bycia z innymi (zbliżenia), jak potrzeba odróżnienia się od nich. Odbicie w oczach innej osoby (współ)tworzy naszą tożsamość, samo poczucie istnienia wiąże się z twarzą i wymianą spojrzeń. Antropologia grecka przekazała nam wyjątkowy materiał związany z wizualno-poznawczymi kategoriami (‘patrzeć’, ‘być widzianym’, ‘rozpoznawać się’ w innych), kształtującymi strukturę społeczną, formy obcowania. Jednostka istnieje w spojrzeniu członków wspólnoty, równych jej i do niej podobnych. Mitologia przynosi odmienny obraz: wymiana spojrzeń – to pola napięć, konfliktów, katastrof. Śmiercionośna jest zarówno relacja (samo)zwrotna w micie Narcyza, jak unicestwiające spojrzenie gorgony-Meduzy, figury chaosu, regresu do tego, co bezkształtne. Prace Wiaczesława W. Iwanowa, Władimira N. Toporowa wskazują na bliskowschodną genezę symboliki gorgony-Meduzy, a analizy Jean-Pierre’a Vernanta i Françoise Frontisi-Ducroux sytuujących obraz monstrum w szerokim polu ikonograficzno-mitologicznym dawnej Grecji. Ostatnie części artykułu poświęcone są funkcji ”spojrzenia Meduzy” jako peryfrazy określającej muzułmana w The Drowned and the Saved Primo Leviego.
Czytanie sztuki?
Propozycje zawarte w tym artykule stanowią transdyscyplinarny wkład metodologiczny Mieke Bal w dziedzinę badań kultury wizualnej (Visual Culture Studies) na dość wczesnym etapie ich istnienia. Badaczka próbuje zastosować tezy literaturoznawcze do analizy obrazów. Autorka krytykuje przy tym badania nad słowem i obrazem (word and image studies) jako bezproduktywne, gdyż oparte na fałszywej opozycji. To semiotyka ma być kluczem do zrozumienia otaczających nas przekazów, stanowiąc płaszczyznę spotkania elementów wizualnych i językowych.
Pamięć, interpretacja, tożsamość
Szkic omawia złożone relacje pamięci, tożsamości i interpretacji, a szczególnie rolę pamięci jako budulca, zaś interpretacji jako budowniczego tożsamości. Interpretacja, postrzegana jako ontologiczny warunek podmiotowości, nieuchronnie zaangażowana jest w działanie pamięci, zarówno indywidualnej, jak i zbiorowej. Dominujący w kulturze zachodniej model pamięci jako archiwum wyklucza jednak interpretację jako mechanizm (re)konstruowania pamięci, bowiem postrzega tę ostatnią jako utrwalony i niezmienny ślad doświadczenia. Podobnie niewiele miejsca na interpretację pozostawia model Bergsonowski, traktujący pamięć jako przestrzeń wirtualną. Dopiero uzupełnienie tego modelu pansemiotyczną wizją C. S. Peirce’a, a inaczej wypełnienie wirtualnej przestrzeni nieskończoną siatką interpretacyjnych relacji międzyznakowych, pozwala teoretycznie ugruntować nierozerwalny związek pamięci i inerpretacji w konstruowaniu tożsamości.
Summary
Siła i słabość hermenutyki
W artykule rozważane są zalety i wady hermeneutyki widziane z punktu widzenia problematyki interpretacji. Autor stara się pokazać, że hermeneutyka gadamerowska choć formułuje szereg trafnych intuicji co udanego procesu interpretacji, to jednak nie potrafi sobie poradzić z co najmniej jednym zasadniczym problemem, mianowicie wyznaczeniem granicy pomiędzy tym, co pochodzi od samego interpretowanego tekstu i tym, co do niego wnoszone przez interpretatora. Jego zdaniem wynika to faktu, iż taka granica po prostu w ogóle nie może zostać przeprowadzona. W tej sytuacji proponuje on, aby porzucić dualistyczne podejście Gadamera, dzielące rzeczywistość interpretacji na tekst i interpretacje, i uznać w duchu monistycznym, że w procesie interpretacji ta ostatnia pokrywa się po prostu z tekstem, a zatem on sam traci jakąkolwiek odrębność wobec niej. Autor twierdzi, że należy w związku z tym przestać sobie zaprzątać głowę problemem właściwej, czyli wiernej tekstowi interpretacji i skoncentrować się na badaniu kulturowych, w tym etycznych i politycznych przyczyn pojawiania się odmiennych interpretacji. Uważa on przy tym, iż nie jest prawdą, że implikowanej jego podejściem swobodzie interpretacyjnej opór stawia tekst sam, albowiem jego zdaniem opór stawiają jedynie ludzie i stworzone przez nich wcześniej interpretacje, które w wyniku konwencjonalizacji, a zatem i zapomnienia o swej interpretacyjności zaczęły w pewnym momencie pełnić rolę tekstu samego. Opór taki może być co najwyżej związany z istniejąca w danej społeczności pulą wspólnot interpretacyjnych i żywionych w ich obrębie przekonań kulturowych. W tym sensie powtarza on swoja tezę wyrażoną wiele lat temu, że granice anarchizmu interpretacyjnego nie leżą po stronie tekstu, ale po stronie kulturowego kontekstu interpretacji.
Instynkt narracyjny. Różnica antropologiczna w ujęciu filologicznym
Rozważając coraz silniej obecny w etologii trend antropomorfizacyjny, artykuł próbuje ująć syntetycznie zagadnie różnicy antropologicznej, czyli odmienności określającej ludzką formę życia. Rekonstrukcja przedstawionej przez Michaela Tomasello kooperacyjnej struktury ludzkiej komunikacji jako warunku powstania infrastruktury dzielonej intencjonalności (umożliwiającej posiadanie teorii umysłu, czyli umiejętności wielopoziomowego postrzegania świata z perspektywy innych) prowadzi do postawienia pytania o człowieka z filologicznego punktu widzenia: bycie-w-świecie rozpatrywane jest w tym względzie jako bycie-w-opowieściach. Tezę, że właśnie fabulacja (nie zaś tylko nazywanie) jest naturalnie ludzkim sposobem wchodzenia w interakcje z sobą, innymi i ze światem, wspiera twierdzenie o ewolucyjnej korzyści w postaci symulacyjno-immunizacyjnego wymiaru opowieści.
Pamięć, interpretacja, tożsamość
Szkic omawia złożone relacje pamięci, tożsamości i interpretacji, a szczególnie rolę pamięci jako budulca, zaś interpretacji jako budowniczego tożsamości. Interpretacja, postrzegana jako ontologiczny warunek podmiotowości, nieuchronnie zaangażowana jest w działanie pamięci, zarówno indywidualnej, jak i zbiorowej. Dominujący w kulturze zachodniej model pamięci jako archiwum wyklucza jednak interpretację jako mechanizm (re)konstruowania pamięci, bowiem postrzega tę ostatnią jako utrwalony i niezmienny ślad doświadczenia. Podobnie niewiele miejsca na interpretację pozostawia model Bergsonowski, traktujący pamięć jako przestrzeń wirtualną. Dopiero uzupełnienie tego modelu pansemiotyczną wizją C. S. Peirce’a, a inaczej wypełnienie wirtualnej przestrzeni nieskończoną siatką interpretacyjnych relacji międzyznakowych, pozwala teoretycznie ugruntować nierozerwalny związek pamięci i inerpretacji w konstruowaniu tożsamości.
Summary
Eklektyk, eklezjasta
Recenzja: Henryk Markiewicz, Jeszcze dopowiedzenia. Rozprawy i szkice z wiedzy o literaturze, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2009.
Beckett pod bezpiecznikiem modernistycznych doktryn, czyli doskonały model podmiotu nowoczesnego
Recenzja: Jakub Momro, Literatura Świadomości. Samuel Beckett – podmiot – negatywność, Universitas, Kraków 2010.
Sen o Księdze
Recenzja: Bartosz Małczyński Rozwiązywanie tekstów. Poetyckie polimorfie Tymoteusza
Karpowicza, Universitas, Kraków 2010.
Dlaczego opowiadamy, jak nie było?
Artykuł ten poświęcono powstaniu i rozwojowi trzech ściśle ze sobą powiązanych zjawisk narracyjnych: kontrfaktyczności w obrębie profesjonalnie uprawianej historii, historii alternatywnych (hipotetycznych czy też opartych na przypuszczeniu) w ramach historii popularnej oraz bazujących na historii alternatywnej powieści – jako części beletrystyki. Początki tych trzech trybów narracyjnych opartych na spekulatywnym sposobie myślenia wywodzi autorka z tradycji siedemnastowiecznej: rozpoczyna swą analizę od Teodycei Leibniza, następnie pokazuje ich historyczne przemiany w wieku XIX i XX, by na koniec zaproponować próbę interpretacji przyczyn prowadzących do znacznego wzrostu popularności tego typu narracji u schyłku XX wieku.
Alfabetyzm wizualny czy wizualizm tekstowy?
Artykuł ten przedstawia dekonstrukcję koncepcji alfabetyzmu wizualnego i opis jej ograniczeń. Podejmuje problem paradoksalności tego pojęcia i jego samo-znoszący się charakter. Autor proponuje wyczerpujące podsumowanie problemów, jakie towarzyszą zestawianiu ze sobą słów” „wizualny” i „alfabetyzm”. Mitchell omawia różnicę między alfabetyzmem wizualnym, gdzie „widzenie jest czytaniem,” a tym, co nazywa wizualizmem tekstowym, gdzie „czytanie jest widzeniem”. Kiedy patrzymy, interpretujemy znaki, wytwarzamy znaczenia, które przypisujemy procesowi czytania, „alfabetyzmowi wizualnemu”; a zatem czytamy i czytamy wszystko to, co widzimy. Mitchell proponuje, żeby spojrzeć w analogiczny sposób na „wizualizm” i uznać wrodzoną zdolność widzenia (wizualizm) za pierwotną wobec wyuczonej umiejętności czytania (alfabetyzm).
Surrealizm a aleatoryzm. Przypadek "Trois poèmes d’Henri Michaux" Witolda Lutosławskiego
Artykuł jest próbą refleksji nad zależnościami pomiędzy aleatoryczną techniką kompozytorską a poetyckimi praktykami surrealizmu. Na przykładzie jednego z najbardziej charakterystycznych utworów Witolda Lutosławskiego z lat sześćdziesiątych (Trois poèmes d’Henri Michaux) można pokazać zabiegi muzyczne, które korespondują z nadrealistyczną poetyką snu, jukstapozycji oraz z koncepcją przypadku. Lutosławski próbuje bowiem stworzyć język muzyczny, który odzwierciedli poetykę tekstu Michaux – ucieka się więc do nowatorskich środków wyrazu: wprowadza obrazy muzyczne poprzedzające tekst, dokonuje teatralizacji muzyki (w części II), posługuje się labilnym brzmieniem w postaci magmy dźwiękowej. Dzięki tym efektom zawiązuje się niewątpliwa więź pomiędzy tekstem muzycznym i literackim.
Trzy pamflety Stanisława Barańczaka
Artykuł prezentuje nurt pamfletowy działalności krytycznoliterackiej Stanisława Barańczaka na przykładzie trzech tekstów z lat 1967, 1975 i 1982. Formułuje tezę, że każdy z omawianych pamfletów przekracza wymiar doraźnego ataku personalnego i jest rezultatem szczególnej sytuacji pamfletowej. Pojawia się bowiem w momencie przełomowym dla literatury polskiej, inicjuje przesilenie dotychczasowych estetyk, przemianę postaw pisarskich i jest w istocie ingerencją o znaczeniu historycznoliterackim w zastaną konfigurację całej literatury. Atakując poezję Iłłakowiczówny (1967) Barańczak antycypuje pojawienie się nowofalowego programu poezji nieufnej i zaangażowanej, w pamflecie na Brylla (1975) formułuje, przez zaprzeczenie, etyczne podstawy nowego etosu literatury niezależnej lat 70., demaskując zaś pisarstwo krytyczne Sandauera (1982), wpisuje w poetykę moralitetu diagnozę postaw kolaboracyjnych wśród pisarzy w latach stanu wojennego w Polsce.
Transkulturowe rekonstrukcje historii – "Umiłowana" Toni Morrison i "The Plague Of Doves" Louise Erdrich
Autorka dokonuje analizy i interpretacji w ujęciu komparatystycznym dwóch amerykańskich powieści etnicznych „Umiłowanej” Toni Morrison i „The Plague of Doves” Louise Erdrich. Szczególny nacisk zostaje położony na rekonstrukcje historii afro-amerykańskiej (Morrison) i indiańskiej (Erdrich), która w obu przypadkach zostaje pokazana rewizjonistycznie poprzez uprawomocnienie dyskursu marginalnego grup etnicznych kosztem dyskursu historii oficjalnej pisanej z pozycji kolonizatorów. Obie powieści podkreślają jednocześnie ciemne strony historii opowiedzianych z perspektywy kolonizowanych (punktem wyjścia jest zbrodnia z udziałem mniejszości etnicznych) i obie zwracają uwagę na konieczność wypracowania odpowiedniej poetyki, która pozwoli wiernie oddać traumatyczną przeszłość i zagubioną tożsamość.
Aby Warburg, na jakiego zasłużyliśmy. Na marginesie konferencji "Fuga idei. Pasja, wiedza i pamięć w teorii obrazu Aby Warburga" oraz wystawy "Atlas. Jak unieść świat na własnych barkach?"
W kontekście madryckiej konferencji i wystawy w Museo di Reina Sofia autorka rozważa możliwe odpowiedzi na pytania dotyczące tego, w jaki sposób konfiguracje obrazów, które interesowały autora Atlasu Mnemosyne, mogą odnosić się do współczesności i dynamicznej zmiany, zazwyczaj o charakterze traumatycznym, jaka zachodzi we współczesnych społeczeństwach; czym zdaje się dziś dziedzictwo Aby Warburga, jaki status mają szaleństwo i wojna w wytwarzaniu wiedzy za pośrednictwem obrazów, w dynamice pamięci i zbiorowych wrażeń, a także jaki jest kształt zbiorowości, która miałaby się komunikować za pośrednictwem wspólnych technik i taktyk obrazowania.
Zbigniew Sałaj – język w drewutni
Biblioteka przypomina umarły las. Przemysł papierniczy nie może przecież obejść się bez drewna. Gdyby nie celuloza, jeden z głównych jego składników, nie byłoby książek. Zbigniew Sałaj odwraca proces produkcji papieru i tworzy z książek polana. Wszędzie wokół książki, których nikt nie czyta – tkwią na półkach, pokrywają się kurzem, zagracają przestrzeń. Książki, których nikt nie kupuje – zalegają księgarskie lady i w końcu przepadają, odchodzą w niepamięć. Gdzieś tam powstają literackie arcydzieła, które literatura klasy B zagłusza. Papierowe polana powstały właśnie z książek skazanych na zatracenie. Drewutnia Sałaja stanowi alternatywną wizję Biblioteki Babel Jorge Luisa Borgesa. Bo czy biblioteki mają rację bytu w czasach, kiedy literatura coraz częściej okazuje się makulaturą?
Cóż winna jest ziemia, że ciemne upiory są tutaj nieśmiertelne… Polacy w powojennej literaturze jidysz (1945-1968)
Israel Bartal zauważył, że w nowoczesnej literaturze hebrajskiej i jidysz przełomu XIX i XX wieku obraz „goja” ulegał modyfikacjom zależnie od warunków historycznych i społecznych, wyrażając obawy i reakcje obronne Żydów zrodzone na skutek spotkania ze światem chrześcijańskim. Utrwalone w żydowskiej świadomości stereotypy etniczne miały z niewielkimi wyjątkami negatywny charakter. Sytuacja się zmieniła, gdy maskile (reprezentanci żydowskiego oświecenia), podjąwszy się modernizacji tradycyjnego sposobu życia, wypracowali nowy model relacji ze światem zewnętrznym. W żydowskiej literaturze oświeceniowej pojawił się wówczas nowy typ nie-Żyda – był nim reprezentant oświeconej inteligencji nieżydowskiej, wspierający wysiłki reformatorów. Dokonany przeze mnie przegląd portretu Polaków w opublikowanych po 1945 roku opowiadaniach Lecter weg Efroima Kaganowskiego, Miszpoche Lipszic gejt in geto Jeszaje Szpigla oraz Ojslendisze waliute Lejba Olickiego potwierdza współwystępowanie obu sposobów prezentowania nie-Żydów. Jednak okoliczności, w jakich zrodziły się analizowane teksty, zdecydowały o charakterze prezentowanych w nich portretów: przeważają obrazy negatywne, nawiązujące do nienajlepszych relacji polsko-żydowskich z czasów okupacji i okresu tużpowojennego.
Literatura polska w zwierciadle hebrajskojęzycznej krytyki literackiej
Artykuł jest próbą przybliżenia polskiemu czytelnikowi literackich czasopism hebrajskich, które ukazywały się w Warszawie w okresie międzywojennym, ze szczególnym uwzględnieniem krytyki literatury polskiej. Prezentuje stosunek hebrajskich publicystów do dziedzictwa literackiego Polski, do twórczości takich pisarzy jak Mickiewicz czy Wyspiański. Omawiane teksty krytyczne są nie tylko odzwierciedleniem zaangażowania pisarzy w życie literackie Polski, ale również ich podejścia – raz to krytykanckiego, a innym razem wyzutego z wszelkiego krytycyzmu wyrazu afirmacji pisarza. Znajdziemy tu więc zarówno psalmy na cześć Mickiewicza, jak i bardzo surowe oceny twórczości Słonimskiego. Nierzadko jednak, jak się okaże, nie literaturoznawcza analiza dzieła była priorytetem hebrajskiego publicysty, ale to motywy narodowe kierowały ich piórem. I tak, na pierwszy plan w omawianych artykułach wysuwają się stosunek do Żydów i ich wizerunek w twórczości pisarzy polskich, a także wycieczki biograficzne nawiązujące do pochodzenia pisarza.
„Co raz stało się rzeczywistością, zawsze pozostanie możliwe…” Śmierć według Nussbauma z przypisem do Bruegla
Powyższy artykuł przedstawia motyw śmierci w dziele żydowskiego malarza Feliksa Nussbauma. Śmierć Pochodził on z Osnabrück, zamieszkał w Brukseli, zamordowany został w Auschwitz. Nussbauma przerażała katastrofa. Apoteozę tego przerażenia widać na jednym z ostatnich jego płócien. „Triumf śmierci” przedstawia autoportret malarza siedzącego obok rozradowanych kościotrupów. Cywilizacja przestała właśnie istnieć. Jeżeli dotąd, jak mawiał krytyk, w obrazach katastrof, choćby u Bruegla, więcej było wyobraźni niż farby, w doświadczeniu Nussbauma rzeczywistość i wyobraźnia niebezpiecznie zbliżyły się do siebie. Malarz jest nie tyle ponurym wizjonerem, ile trzeźwym kronikarzem używającym języka symbolu.
Zaklinanie rzeczywistości. Ludwika Zamenhofa językowe wizje naprawy świata
Ludwik Zamenhof (1859-1817) jest znany i zapamiętany przed wszystkim jako „Doktor Esperanto”, twórca sztucznego języka ponadnarodowego o tej samej nazwie. Jednak jego próby stworzenia wspólnej podstawy, na której mogliby się spotkać ludzie pochodzący z różnych krajów, nie ograniczyły się jedynie do płaszczyzny języka, lecz objęły również sferę religii i narodowości.
Ten artykuł analizuje uniwersalistyczne projekty Zamenhofa i obecne w nich strategie językowe, które miały doprowadzić do porzucenia etnocentrycznego sposobu mówienia i myślenia o świecie, a tym samym przyczynić się do stworzenia nowej, „neutralnej” rzeczywistości. Pokazuje również, że esperanto było elementem sine qua non projektowanej przez niego utopii i że tylko w nim mogła ona wyrazić się w pełni. Ponadto rozważa pytanie o wpływ, jaki na religijno-narodowe poszukiwania Zamenhofa wywarło jego doświadczenie żydowskości.
Literatura, rzeczywistość, interpretacja
Artykuł składa się z dwóch części: pierwsza dotyczy relacji między literaturą a rzeczywistością. Autor stara się pokazać, że w filozofii i teorii literatury występuje tendencja do oddzielania literatury od rzeczywistości. Autor twierdzi (odwołując się na takich myślicieli, jak Bruno Latour), że jest to błąd i że należy traktować literaturę jako integralną część naszego życia codziennego. W drugiej części artykułu, problem interpretacji służy do zaprezentowania konsekwencji takiej tezy. Autor twierdzi, że porzuciwszy przedstawiony powyżej dualistyczny pogląd (rzeczywistość – literatura), będziemy musieli porzucić także przekonanie, że istnieje jedyna słuszna droga interpretacji danego tekstu literackiego.
Postsekularyzm – wyzwanie dla teorii i historii literatury
Artykuł jest opisem pierwszej monografii przekładów biblijnych Czesława Miłosza, autorstwa księdza Wiesława Felskiego. Książka zawiera zorientowaną teologicznie analizę wybranych wersetów z każdej z dziesięciu przełożonych przez Miłosza ksiąg, a także krótkie rozprawy na temat stosunku poety do Biblii i jego koncepcji przekładu biblijnego. Felski dokonuje tam szeregu interesujących spostrzeżeń, jego praca nie wyczerpuje jednak z pewnością możliwości owocnych badań nad tym tematem.
Co z nami się stanie albo o co Józef Wittlin mógłby zapytać Rainera M. Rilkego
W tekście poddany zostaje interpretacji esej Józefa Wittlina Chartres jako inspirowany i pozostający w polemicznej relacji z wierszem R.M.Rilkego Starożytny tors Apollina. Dostrzeżenie owej utajonej dialogiczności pozwala przyjrzeć się głoszonej przez Wittlina estetyce i etycznym oczekiwaniom wobec dzieła sztuki w perspektywie Rilkeańskich koncepcji i wskazać na jej istotną odmienność. Kontekstem dla interpretacji są także założenia dwudziestowiecznej hermeneutyki, z której postulatami Wittlinowska teoria sztuki wykazuje daleko idącą zbieżność.
Karol Irzykowski - teoretyk języka poezji. Na marginesie książki Henryka Markiewicza pt. Czytanie Irzykowskiego…(2011)
Odwołując się do książki Henryka Markiewicza autor podejmuje problmatykę teorii języka poezji jako rozumienia niezrozumiałości, w której rozumienie pojmuje się jako włączenie nowego pojęcia we własny system. Metafora traktowana jest tu jako przykładowy zabieg języka poezji i zostaje zestawiona z dowcipem jako formą jej desakralizacji. Autor opisuje pojecie skali metafory jako mierzenie dystansu miedzy podstawą a nośnikiem.
Zwątpienie w teorię (przekładu)
Autor analizuje opozycję we współczesnym przekładoznawstwie między dwiema opcjami: 1) podejściem do przekładu z perspektywy literackiej bądź lingwistycznej oraz 2) potrzebę spójnej i wszechstronnej teorii przekładu oraz poznawczego relatywizmu typowego dla współczesnej humanistyki. Naukowa teoria przekładu, traktowana jako zestaw wskazówek dla badaczy albo też jako przewodnik zawierający właściwe techniki przekładu wyczerpała się. Została zastąpiona przez perspektywy uprzywilejowujące prawo do interpretacji, które nie musi wiązać się z żadną spójną teoretyczną czy epistemologiczną wyrocznią.