Wstęp do numeru 5/2008, Ślady płci. Termin gender odgrywa ważną rolę w dyskusjach feministycznych w Polsce. Może on jednak budzić wątpliwości. Traktowanie pary pojęć sex-gender jako przeciwstawnych rozmija się z perspektywą przyjmowaną najczęściej w gay studies, gdzie ważnym punktem argumentacji jest naturalność homoerotyzmu. Kulturalny punkt widzenia myśli postmodernistycznej nie stwarza też możliwości porozumienia z ekologią, która jest ważnym wyzwaniem przyszłości.
Gender studies dziś. Budowanie teorii i wędrowanie teorii
Esej opisuje drogę teoretyczno-literackiego pojęcia „gender“ przebytą z zachodu na wschód. Szkicuje niebezpieczeństwa i granice aktualnych badań, zwłaszcza tych prowadzonych z pozycji obserwatora zewnętrznego. Możliwego rozwiązania upatruje się w rozszerzeniu pojęcia „gender” na naród.
Męski artefakt i tajemniczy poeta. Wokół teorii queer
Artykuł jest poświęcony interpretacji wiersza Zofii Trzeszczkowskiej pod tytułem Posąg. Tekst staje się punktem wyjścia do prezentacji kilku strategii lekturowych – strategii „wrażliwych na płeć”. Część pierwszą – „Lektura niewrażliwa na płeć” – stanowi próba odczytania utworu w kontekście teorii ekfrazy oraz platońskiego namysłu nad twórczością i sztuką. Kolejny rozdział – „Lektura wrażliwa na płeć” – to interpretacja Posągu jako miłosnego monologu, w którym dominuje zapis homoerotycznego pożądania i fascynacji męską cielesnością. Natomiast część trzecia – „Lektura wrażliwa na seksualność” – dotyczy osoby mówiącej w wierszu. Tożsamość podmiotu lirycznego jest tu bowiem słaba, niestabilna, wymykająca się wszelkim klasyfikacjom. Dzięki temu utwór staje się tekstem mówiącym o zachwycie i pożądaniu w ogóle. Artykuł kończą rozważania teoretyczne o nowych kierunkach krytyki literackiej (tych spod znaku gender, gay oraz queer).
Dlaczego nie chcę pisać o staropolskich samcołożnikach? Przyczynek do „archeologii gay studies w Polsce
Autor przedstawia obraz homoseksualności w piśmiennictwie i kulturze staropolskiej (nomenklatura, nieliczne zachowane relacje na ten temat, konteksty kulturowe), porównuje go z materiałem zachodnioeuropejskim i śledzi w dawnych tekstach elementy „proto-gay tradition”. Omawia również dotychczasowe, niestety homofobiczne przedstawienia osób homoseksualnych w polskich badaniach nad dobą staropolską. Postuluje także konieczność napisania polskiej historii homoseksualności z perspektywy gay studies.
Masochistyczna homo-historia. Lektura berlińskiego Schwules Museum
Stała wystawa berlińskiego Schwules Museum potraktowana jako tekst historyczny i historiograficzny zarazem, jako miejsce pamięci oraz instytucja kształtująca i narzucająca pewien obraz przeszłości, jako kolekcja dyskursów naukowych i archiwum dostarczające model poznania, poddana zostaje krytycznej lekturze w horyzoncie nowej humanistyki, umieszczona między historią homoseksualizmu a homo-historią, a zatem między narracją uniwersalistyczną w obrębie tradycyjnej akademickiej „wielkiej opowieści”, wykluczającej „inność” na gruncie systemu „władza-wiedza-rozkosz” a auto- przeciw- historią zaprzęgniętą do walki o sprawiedliwość i do nowej polityki tożsamości, wspartą instrumentarium metodologicznym queer theory, gay and lesbian studies.
Boy i homoseksualizm. Literatura, prawo i ten przerażający homoerota we własnej osobie
Szkic przedstawia miejsce homoseksualizmu w społecznej i literackiej publicystyce Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Na płaszczyźnie literackiej Boy, przy pozorach akceptacji dla tematyki homoseksualnej, wyrzuca ją poza obręb swych zainteresowań. Właściwym dla niej miejscem – twierdzi – jest literatura trywialna, przede wszystkim romans. Obraz homoseksualizmu i homoseksualisty w publicystyce społecznej cechuje się bardzo wysokim stopniem stereotypizacji. Teksty Boya, mimo iż postulują depenalizację homoseksualizmu, nasycone są językowymi środkami tworzenia dystansu między autorem a tematem jego wypowiedzi. Szkic nie ma na celu umniejszenia roli Boya jako reformatora obyczajów, a jedynie zniuansowanie tego obrazu.
W poszukiwaniu płci, seksualności i etyki w prozie polskiej
Recenzja: Gender and Sexuality in Ethical Context: Ten Essays on Polish Prose, edited by Knut Andreas Grimstad and Ursula Phillips (Bergen: Dept. of Russian Studies, University of Bergen, 2005).
Socrealizm, albo milczenie kobiet
Recenzja książki: Ewa Toniak, Olbrzymki. Kobiety i socrealizm, Korporacja Ha!art: Kraków 2008
Róg obfitości
Tekst jest próbą przybliżenia zawartości dwóch tomów pism zebranych cenionej badaczki dramatu i teatru, Dobrochny Ratajczakowej, ogłaszanych na przestrzeni niemal ćwierćwiecza (w latach 1963–2006). W recenzji podjęto także refleksję nad metodami analizy oraz znamiennymi cechami – rozpoznawalnej na tle tekstów innych teatrologów – narracji, jakie ujawnia lektura zbioru W krysztale i w płomieniu. Studia i szkice o dramacie i teatrze.
O komizmie poważnie
Recenzja ksiązki: Tomasz Mizerkiewicz, Nić śmiesznego. Studia o komizmie w literaturze polskiej XX i XXI wieku, Poznań 2007.
Kuteorii krucy-fikcji. (Przeł. Agnieszka Stobierska)
Tekst pochodzi ze wstępu do angielsko-francuskiego wydania Dublińczyków: H. Cixous, Vers une théorie de la cruci-fiction, Paris: Aubier-Flammarion, 1974. Cixious wskazuje na istnienie dwóch przeciwstawnych motywów w twórczości Joyce’a: afirmacji i destrukcji Podmiotu. Skupiając się na analizie opowiadania „The Dead”, badaczka dowodzi, iż Krucy-fikcja – odkryta (discovered) przez Joyce’a w tym opowiadaniu i udoskonalana aż po Finnegans Wake – jest jego sposobem na osiągnięcie osobliwej równowagi między tymi biegunami.
Ojcowska żałoba Karola Irzykowskiego
Artykuł dotyczy stosunkowo mało znanego tekstu Karola Irzykowskiego, jakim są fragmenty jego dziennika poświęcone chorobie i śmierci jego pięcioletniej córki Basi. Pisarz prowadził je na bieżąco, starając się o maksymalnie szczere dokumentowanie zarówno poszczególnych faz tego traumatycznego doświadczenia, jak i własnych odczuć z nim związanych. Autorka artykułu analizuje zapiski Irzykowskiego w perspektywie genderowej, zadając pytania o kulturowe uwarunkowania żałoby. Ponadto zestawia je z opublikowaną kilkanaście lat wcześniej powieścią Pałuba, w której tematyka choroby, śmierci i żałoby odgrywa istotną rolę. Jej zdaniem Irzykowski, choć kierowany imperatywem szczerości, przeżywał wydarzenia związane z utratą córki na podobieństwo scenariusza zaprojektowanego w powieści.
Nagość księdza. Poezja kapłańska jako dyskurs mniejszości?
Artykuł jest próbą interpretacji wiersza ks. Janusza Stanisława Pasierba Écorché, przy użyciu kategorii stosowanych w badaniach współczesnych „dyskursów mniejszości”. Zasadniczym doświadczeniem egzystencjalnym, jakie odsłania utwór, jest przeżycie inności i opresji. Nad tekstem unosi się jednak aura nierozstrzygalności. Nie wiemy, czy wiersz jest reakcją na rzeczywistą i realną opresję, czy też opresywna zbiorowość jest projekcją bohatera dręczonego poczuciem obcości, być może także – winy. Nie znamy też imienia fobii opisanej w utworze. Czy miałby nią być antyklerykalizm? Wydaje się, że liryk nie zezwala na tak daleko idące ukonkretnienie. Jego przesłanie ma charakter uogólniony, zdaje się obejmować różne formy przemocy. Dotychczasowe próby odczytania Écorché – sakralizujące czy wręcz uchrystusowiające postać głównego bohatera – wydają się interpretacyjnym nadużyciem.
Kilka uwag na temat prowokacji erotycznej, męskiego podmiotu i polskiej tradycji na przykładzie powieści Kabaret metafizyczny Manueli Gretkowskiej
Kabaret metafizyczny Manueli Gretkowskiej jako prowokacja erotyczna w kontekście kultury polskiej
Między strażnikiem a kloszardem. O Gołębiu Patricka Süskinda
Groteskową nowelę Patricka Süskinda Gołąb odczytuje autorka jako genialną przypowieść o egzystencjalnej kondycji współczesnego człowieka, który jest zniewolony przez cywilizacyjne i kulturowe opresje, a zarazem tęskni do wolności. Pracownik paryskiego banku Jonathan Noel w decydującym momencie swego życia przeżywa wewnętrzną przemianę Znalazłszy się w symbolicznej przestrzeni między strażnikiem i kloszardem, uwalnia się od dziecięcego urazu i odzyskuje własną tożsamość. Podobnie jak inne postacie z utworów Süskinda, jest wyobcowany i samotny, a poszukując prawdy o sobie, powtarza gest mitycznych wędrowców , którzy – od Odysei przez Jądro ciemności po Ulissesa – odbywali symboliczną podróż samopoznania.
Czas maskowania. O sytuacji lesbijek w narodowym socjalizmie.
Los homoseksualnych kobiet w Trzeciej Rzeszy stanowi zapomniany rozdział historii. Tabuizacja i stygmatyzacja zjawiska obejmuje nie tylko sam fakt istnienia lesbijek w społeczeństwie niemieckim lat 30’/40’, lecz także stosunek nazistów i ideologii narodowosocjalistycznej do mniejszości homoseksualnych. Tekst Claudii Schoppmann stawia podstawowe pytania dotyczące danego zjawiska, jednocześnie stanowi próbę odpowiedzi i możliwie jak najbardziej dokładnego wyjaśnienia opisywanych kwestii. Autorkę interesują przede wszystkim zmiany jakie dokonały się w życiu osób homoseksualnych, w szczególności kobiet w latach 30’ w Niemczech; ich sytuacja prawna, oraz formy prześladowań, jako konsekwencje homofobicznej ideologii nazistowskiej. Tekst ma na celu zatem obalenie mitów dotyczących danego zjawiska przy jednoczesnym zaznaczeniu, że tego typu badania są jak najbardziej konieczne i potrzebne, mimo iż ilość źródeł jest znikoma.
Odpowiedź miłoszologom
Autor odpowiada na głosy w dyskusji nad jego artykułem Czego nie rozumiem w Traktacie moralnym („Teksty Drugie” 2006 nr 5), zamieszczone w niniejszym numerze.
Wojna stuletnia, czyli cały wiek psychoanalizy. Z Elisabeth Roudinesco rozmawia Anna Turczyn
Rozmowa toczyła się wokół historii polskiej psychoanalizy (a raczej jej „białych karty”), nierozerwalnie związanej z historią polityczną, wokół psychoanalizy europejskiej i tego, co wyróżnia ją od psychoanalizy amerykańskiej. Autorka książki o Lacanie opowiedziała o swojej fascynacji tym psychoanalitykiem oraz o niechęci do samych „lacanistów”. Przedstawiała również swoje stanowisko wobec współczesnego stanu psychoanalizy, jako konsekwencji społecznego rozczarowania tą dziedziną: człowiek oczekuje natychmiastowego spełnienia obietnicy uwolnienia od symptomu, ale zapomina o swoim podmiocie, o który przecież w samej analizie chodzi. To prawda, że psychoanaliza zmieniła się w ciągu tych stu lat, tak jak zmienił się świat od czasów Freuda, jest ona jednak – według Roudinesco – tym bardziej nam teraz potrzebna.
Panu Profesorowi Henrykowi Markiewiczowi - odpowiedź
Mój tekst jest podjęciem gry, którą zaproponował prof. Henryk Markiewicz, zadając Traktatowi moralnemu poematowi Czesława Miłosza na pozór proste i naiwne pytania. Dlatego nazywam wykreowany przez niego podmiot mówiący Komentatorem oraz wskazuję, że jest on figurą dwoistą, łączącą w sobie udaną prostoduszność z ukrywaną erudycją oraz nadmierną pedanterią. Sądzę, że nie da się do końca wyjaśnić wielu w poemacie zawartych, a celnie przez Profesora wskazanych, niejasności, sprzeczności i niekonsekwencji, ponieważ tyleż odzwierciedlają one ówczesne moralne i światopoglądowe rozterki poety, co stanowią pośrednie świadectwo jego gry z cenzurą. Moją intencją było przypomnienie, że literalne odczytywanie tego utworu jest w ogóle niemożliwe, zaś uwzględnienie w interpretacji jego kontekstu historycznego staje się coraz bardziej niezbędne, zwłaszcza że dla nowych generacji czytelników kontekst ten staje się mało zrozumiały.
,,Traktat moralny: poezja jako akt umysłu
Traktat moralny, jako manifestacja czynnej postawy poety wobec rzeczywistości, nie poddaje się rygorom filologicznej analizy. Jest to najodważniejszy utwór polityczny Miłosza. Autorka dowodzi, iż pomijając „publicystyczny” aspekt Traktatu, pozbawiamy go zarazem jego poetyckiego nerwu. Trzeba zatem szukać takiego trybu lektury, który umożliwia konfrontację różnych porządków znaczenia.
Glosa do artykułu prof. Henryka Markiewicza Czego nie rozumiem w Traktacie moralnym
W swoim szkicu Łukasz Tischner polemizuje z niektórymi tezami zawartymi w Czego nie rozumiem w „Traktacie moralnym”? Najpierw odpowiada na zarzuty wysunięte przez prof. Markiewicza w stosunku do jego interpretacji Traktatu moralnego pomieszczonej w książce Sekrety manichejskich trucizn. Miłosz wobec zła. Dowodzi, że w świetle dostępnej wiedzy Etruskowie rzeczywiście traktowali bogów olimpijskich z przymrużeniem oka. Przekonuje, że lektura Balzaka uczyła dystansu do „ludzkich spraw”, a ustępy o „schizofrenikach”, złych ludziach i „ludziach prostych” są niejasne ze względu na historiozofię, którą do pewnego stopnia przejmuje Miłosz od T. Krońskiego. W końcowej części artykułu Tischner zwraca uwagę na polityczną aluzyjność utworu, której Prof. Markiewicz zdaje się nie dostrzegać, a wreszcie powraca do kwestii szczególnej „historiozoficznej teodycei” (ostatecznie odrzuconej przez Miłosza), która stanowi ideowe podłoże Traktatu moralnego.
Czcigodny Panie Profesorze!
Odpowiedź na tekst Profesora Henryka Markiewicza, zatytułowany Czego nie rozumiem w Traktacie moralnym jest dyskusyjnym sformułowaniem – odmiennego od wcześniejszych, również własnych – propozycji na temat lektury traktatu Miłosza. Swoisty paradoks pogłębiania się tzw. miejsc niedookreślenia wraz z przybywaniem konkretyzacji traktatów Miłosza, każe przyjrzeć się stanowisku interpretacyjnemu Ewy Bieńkowskiej. Jej książka o Miłoszu, W ogrodzie ziemskim, sugeruje możliwość poruszania się w sferze implicite traktatów, bez demonstracji etapu profesjonalnego oglądu explicitnej płaszczyzny tekstów.