Rozważamy możliwość kształtowania przyszłości niepowielającej dotychczasowych wzorów. Pytamy o to, jak „myśleć” przyszłość, by nie wpaść w pułapkę powtarzania tych samych błędów. Człowiek jawi się w tym bez-ładnym porządku produkcji-konsumpcji jako rodzaj błędnego rycerza wyprowadzonego w pole przez ideologiczne zabiegi nieustannie na nowo ustanawiające i skutecznie podtrzymujące błędny porządek. Skutkuje on niesprawiedliwością, przemocą oraz (mówi Izajasz) „boleściami”. Oto lekcja chrześcijaństwa: trud kreowania przyszłości, jeśli nie ma ona być (o)błędem, musi polegać na wykryciu i rozszyfrowaniu „błędów”, w które zostaliśmy wprowadzeni, a zatem zaczyna się od uważnej i czujnej obserwacji i lektury znaków po to, aby nie mogły one nas „zwieść”. Wielokrotnie przywoływana konieczność „czuwania” („Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie”, Mt.24.42) jest odpowiednikiem owej czujnej lektury politycznego tekstu świata. Odczytujemy przyszłość opisaną w słynnym fragmencie 11 rozdziału Księgi Izajasza jako wynik myślenia, o którym moglibyśmy powiedzieć, za Adorno, że jest „negowaniem, oporem, przeciwko temu, co jest mu narzucane”, które filozof nazywa też myśleniem „niepogodzonym. Nie daje się ono pokonać przez to, co dąży do hegemonicznej, a przez to demonicznej władzy i tym samym zachowuje dyspozycje do myślenia utopistycznego.
Słowa kluczowe: czas, przyszłość, proroctwo, wyobraźnia, przemiana